Ekologia na co dzień
Magdalena Kiełbowicz
Skończył się miód. Zajrzałem do szafki z zapasami, ale nie znalazłem ani jednego słoika.
– Mamo! – zawołałem. – Czy możemy pojechać w sobotę do dziadków?
Nikogo z rodziny nie trzeba namawiać na wyprawę do babci i dziadka, chociaż każdy lubi do nich jeździć z innego powodu. Rodzice po „święty spokój” na ławce w ogrodzie i po „samo zdrowie” czyli: jajka, warzywa, owoce i chleb na zakwasie. Igor, mój starszy brat, z powodu Heleny, córki sąsiadów. A my, bliźniaki, Ania i ja, dlatego, że to najlepsze miejsce na świecie.
Mama mówi, że babcia i dziadek żyją ekologicznie. A ja wam mówię, że ekologicznie to znaczy, po prostu, strasznie fajnie.
Zaraz po przyjeździe wdrapaliśmy się na gałęzie starego kasztanowca, żeby sprawdzić, co się dzieje w okolicy. Pod lasem, przy ulach, widać było dziadka, w polu kukurydzy – dwie sarny. A kawałek dalej – Igora, który udawał zaskoczonego, że obok domu Helenki spotkał Helenkę.
Pod kasztanem spotkaliśmy wiewiórkę Stefcię. Ucieszyła się, że nie przyszliśmy z pustymi kieszeniami. Za to dziadek wrócił z pasieki ze złą nowiną: pszczół jest coraz mniej. Giną z powodu zanieczyszczonego powietrza i pryskania drzew w pobliskich sadach. Ludzie pryskają rośliny środkami, które chronią je przed szkodnikami, ale kwiaty drzew mają przez to skażony pyłek, groźny dla pszczół. One go zbierają, a potem nie potrafią wrócić do ula.
– Mniej pszczół – to mniej miodu! Nic nie można z tym zrobić? – zapytałem zaniepokojony.
– Mniej miodu, owoców, warzyw i zwierząt, bo zacznie dla nich brakować pożywienia – dodał ze smutkiem dziadek. – Jasne, że można coś zrobić. Trzeba żyć ekologicznie. I to nie od święta, tylko na co dzień. Troszczyć się o świat wokół siebie, starać się korzystać z niego rozsądnie i z wdzięcznością. Nie myśleć tylko o sobie, pamiętać, że jest się częścią przyrody, a nie jej właścicielem.
– To co mamy zrobić? – chciała wiedzieć Ania.
– Póki co, zanieście tacę z ciastem pod kasztanowiec. Może on wam coś podpowie? Ja zaraz przyjdę z kawą i sokiem – zaproponowała babcia.
Kasztanowiec stał sobie spokojnie, tam gdzie zwykle. Rzucał przyjemny cień, ale nic nam nie powiedział. Może drzewa, tak jak zwierzęta, mówią
tylko w Wigilię?
– Dziękujemy... – odezwała się niepewnie Ania, bo trudno się zorientować, gdzie drzewa mają uszy. – Dziękujemy za cień, za kasztany, pożyczenie gałęzi na huśtawkę, za tlen, filtrowanie powietrza, za dziuplę dla Stefci i za tajną skrytkę między korzeniami.
– Jaką skrytkę?! – zdziwiłem się.
– No chyba mówię, że tajną? – odpowiedziała Ania tajemniczo.
Wróciliśmy do domu w ekologicznych nastrojach. Rodzice uznali, że do pracy mogą jeździć tramwajem, a do dziadków zaczniemy podróżować rowerami. Igor wybierał się tam już pojutrze, żeby pomóc w zbieraniu orzechów, które (zupełnie przypadkiem) spadają akurat przy płocie Helenki. Pojechałem z nim, bo bardzo lubię pomagać, a bardzo nie lubię, jak ktoś ukrywa przede mną tajne skrytki! Poza tym postanowiliśmy używać miodu ekologicznie, z troską o pszczoły: herbatę słodzić rozsądniej, a grzanki smarować oszczędniej, niż do tej pory. Podobno łyżeczka miodu to owoc życia jednej pszczoły. To co dopiero cały słoik?!
Ekologia na co dzień
Po zapoznaniu z tekstem „Ekologia na co dzień” przeczytajcie zdania napisane poniżej i powiedzcie: prawda czy fałsz?
Prawidłowe odpowiedzi znajdują się na następnej kartce.
- W domu zabrakło lodu.
- Przez zanieczyszczenie środowiska jest coraz mniej pszczół.
- Rodzina postanowiła podróżować do dziadków na hulajnogach
PRAWIDŁOWE ODPOWIEDZI
- Fałsz. Nie lodu, tylko miodu. Żeby zrobić lód, gdy go zabraknie, wystarczy nalać wody do foremek i wstawić je do zamrażalnika. Nawet mówi się o kimś bardzo bogatym, że ma pieniędzy jak lodu – to znaczy nieograniczenie dużo. Z miodem nie jest tak prosto, a szkoda, bo jest pyszny i zdrowy. Wpisz do wyszukiwarki: miód właściwości i sprawdź, dlaczego nazywa się go naturalnym antybiotykiem.
- Prawda, niestety. Ludzie, którzy troszczą się o przyrodę bardzo się tym martwią, bo pszczoły są ogromnie pożyteczne. Dlatego na różne sposoby pomaga się pszczołom przeżyć. Wpisz do wyszukiwarki: hotel dla pszczół i sprawdź, czy ty też możesz taki wybudować.
- Fałsz. Tak naprawdę wybrali rowery, bo na nich można szybko dojechać nawet na dużą odległość. Ale hulajnoga to także ekologiczny środek transportu, podobnie jak rolki, deskorolki i nasze własne nogi. Żeby w powietrzu było mniej spalin, powinniśmy korzystać z pojazdów napędzanych siłą mięśni oraz z komunikacji miejskiej. Wpisz do wyszukiwarki: ekologiczne środki transportu i sprawdź, dlaczego lepiej jeździć tramwajem niż samochodem.